Choć Świt Skolwin był zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania z Unią Swarzędz, to piłkarze Patryka Kniata dzięki tytanicznej pracy na boisku urwali przeciwnikowi punkt. Mecz w Szczecinie zakończył się bezbramkowym remisem.
Od pierwszego gwizdka obie drużyny rywalizowały ze sobą jak równy z równym. Mimo że w każdej z nich było po jedenastu zawodników na boisku, to można było odnieść wrażenie, że w zespole gości „grał” również sztab szkoleniowy i zawodnicy rezerwowi, którzy od początku mentalnie wspierali walczących na murawie kolegów.
Unici w swojej grze charakteryzowali się konsekwencją, odpowiedzialnością oraz poświęceniem dla drużyny. Dzięki temu wywalczyli w przeciągu całego spotkania aż 15 rzutów rożnych!
Po jednym z nich w pierwszej połowie niemal udało się „Dumie Swarzędza” wyjść na prowadzenie. Niestety zawodnik Świtu wybił futbolówkę z linii bramkowej.
W drugiej połowie najbliżej trafienia był Dominik Drzewiecki. Ostatecznie jednak bramkarz gospodarzy wybronił strzał „Drzewa” z okolic 15. metra.
Tym samym SKS wywalczył jedno oczko z bardzo wymagającym rywalem. Za tydzień zmierzy się u siebie z Gryfem Wejherowo.
Świt Skolwin – Unia Swarzędz 0:0 (0:0)
Skład Unii: Mateusz Filipowiak – Mateusz Maluśki, Tomasz Neumann, Filip Soboń, Maksymilian Szwak (88′ Marek Nyćkowiak) – Mateusz Świergiel (77′ Kacper Magdziński), Radosław Barabasz (75′ Igor Jurga), Hubert Kisiel, Gerard Pińczuk, Mateusz Molewski (60′ Dominik Drzewiecki) – Jan Paczyński (46′ Michał Przybyła).
fot. Irek Pindral