Po trzech porażkach z rzędu w końcu wygrywamy i to w jakim stylu! Podopieczni Jakuba Ostrowskiego nie dali żadnych szans Lechii Kostrzyn, którą pokonali 6:2.
Mimo trudnych warunków pogodowych spotkanie pod względem sportowym stało na najwyższym poziomie. Od pierwszej minuty oba zespoły dawały z siebie wszystko, by zwyciężyć. Już w 6. minucie akcję sam na sam miał Krzysztof Stępiński, ale bramkarz gości wybronił jego uderzenie. Pierwsza bramka w tym meczu padła dopiero piętnaście minut później. Wówczas stojący w polu karnym Tomasz Węcławek po podaniu ze środka boiska strzałem po ziemi umieścił futbolówkę w siatce.
Na odpowiedź piłkarzy z Kostrzyna nie trzeba było wiele czekać. Po wznowieniu gry zawodnicy KKS-u przeszli do ataku, który zakończył się faulem Jakuba Dohnala w polu karnym na jednym z przyjezdnych. Jedenastkę pewnie wykorzystał Rafał Piotrowski i mieliśmy remis 1:1. Przed przerwą swoją drugą okazję miał jeszcze Stępiński, ale ponownie Adrian Pruszyński okazał się być górą.
Druga część meczu rozpoczęła się od mocnego akcentu gospodarzy. Grający po lewej stronie placu gry Mateusz Świergiel w 49. minucie dośrodkował w pole karne Lechii, a tam ręką zagrał Bartosz Kotarski. Futbolówkę na jedenastym metrze ustawił Marek Gołembowski. Niestety popularny „Gołąb” uderzył nad poprzeczką. Trzy minuty później kolejną szansę, by wyprowadzić Unię na prowadzenie miał Krzysztof Stępiński. Po podaniu za linię obrony „Stępina” przejął piłkę kilka metrów przed bramką gości. Niemniej zanim zdążył opanować futbolówkę, wybił ją jeden z defensorów Kostrzyńskiego Klubu Sportowego.
W 57. minucie ten sam zawodnik po raz czwarty spróbował swoich sił. Tym razem skutecznie. Strzałem z pola karnego zapewnił prowadzenie Unitom. Gol na 2:1 uskrzydlił podopiecznych Jakuba Ostrowskiego. Trzy minuty później Tomasz Węcławek po minięciu jednego z obrońców Lechii znalazł się naprzeciwko golkipera gości i „wyłożył” piłkę wybiegającemu Markowi Gołembowskiemu, który wbił ją do siatki. Grającym z kontrataku przyjezdnym co jakiś czas udawało się stwarzać zagrożenie na połowie „Dumy Swarzędza”. Jedną z sytuacji nawet wykorzystali. Po ładnej sytuacji lechitów w 63. minucie padła bramka kontaktowa. Jej autorem był Andrzej Stefański.
W tamtym czasie na chwilę inicjatywę przejęli futboliści z Kostrzyna. Jednakże z każdą minutą coraz wyraźniej było widać, że goście nie dają rady kondycyjnie. Wykorzystali to gospodarze, a dokładnie Mateusz Świergiel. W 73. minucie „Świergi” wbiegł do pola karnego i – z kilku metrów – strzelił czwartego gola dla swarzędzan. Zaledwie trzy minuty później było już 5:2. Wówczas Krzysztof Stępiński otrzymał podanie zza obrońców, minął Pruszyńskiego i wbił futbolówkę do pustej bramki. Wynik na 6:2 w 82. minucie ustalił Patryk Piasek, który po fenomenalnym podaniu Gołembowskiego oddał groźny strzał, nie dając szans bramkarzowi Lechii. Warto zaznaczyć, że dla autora ostatniego trafienia mecz z KKS-em był dopiero drugim w drużynie seniorskiej Unii.
Unia Swarzędz – 1922 Lechia Kostrzyn 6:2 (1:1)
Bramki: Tomasz Węcławek (21′), Krzysztof Stępiński ( 57′, 76′), Marek Gołembowski (60′), Mateusz Świergiel (73′), Patryk Piasek (82′) – Rafał Piotrowski (22′), Andrzej Stefański (63′ – z rzutu karnego).
Unia: 22. Andrzej Budnik – 6. Kamil Czaplicki (83′ 2. Daniel Brylewski), 3. Jakub Dohnal, 17. Mikołaj Nowak, 14. Patryk Pawłowski – 19. Kamil Boruń (83′ 23. Filip Baranowski), 5. Marcin Nowicki (80′ 8. Filip Soboń), 15. Marek Gołembowski, 10. Mateusz Świergiel, 7. Tomasz Węcławek – 9. Krzysztof Stępiński (80′ Patryk Piasek).
Lechia: 1. Adrian Pruszyński – 3. Bartosz Kotarski, 6. Dawid Chąpiński, 7. Sebastian Wolny, 8. Rafał Piotrowski, 11. Andrzej Stefański, 14. Mariusz Nejman, 15. Dawid Dolata (66′ 18. Paweł Balcerowski), 16. Marcin Gołek (66′ 4. Artem Zakharov), 17. Mateusz Grajewski, 21. Damian Korcz.
Sędzia: Łukasz Orłowski
Widzów: 70
Jan Piechota
fot. Monika Kozłowska