Przejdź do treści

Dreszczowiec z happy endem! Unici tworzą legendę

Piłkarze Unii Swarzędz jak nikt potrafią budować napięcie. W sobotnim meczu 27. kolejki III ligi odrobili stratę 0:2 i wygrali 3:2 z Notecią Czarnków. To czwarte z rzędu zwycięstwo Unitów. Niech ta seria trwa jak najdłużej.

Oba zespoły przystąpiły do meczu po zaledwie dwudniowej przerwie, jeszcze w środę Unia i Noteć rozgrywali swoje ćwierćfinały Wojewódzkiego Pucharu Polski. Było to widać w pierwszych minutach meczu, gdy piłkarze wzajemnie się badali. Gra toczyła się w środku pola, a bramkarze byli testowani strzałami z dystansu.

W 10. minucie po strzale Piekarskiego bezpośrednio z rzutu wolnego Noteć wyszła na prowadzenie. Po tym golu Unici ruszyli do ataku, końcówka pierwszej połowy należała do gospodarzy, jednak zabrakło precyzji.

W drugiej połowie także Unia kreowała więcej sytuacji, ale to gościom udało się zbudować skuteczną akcję ofensywną. W 64. minucie Kacprzak podwyższył na 0:2.

Wszyscy, którym wydawało się, że to już koniec emocji w tym spotkaniu byli w błędzie. Emocje dopiero się zaczynały. Unici ruszyli do odrabiania strat. Sygnał do ataku dał Adam Borucki, który precyzyjnym strzałem w 67. minucie zdobył bramkę na 2:1. W tym momencie Unici niesieni dopingiem z trybun powalczyli o kolejnego gola, zdobył go w 85. minucie Krzysztof Biegański.

Wtedy już nikt na stadionie w Swarzędzu nie siedział na swoim miejscu, nawet najwięksi sceptycy uwierzyli, że ten mecz można jeszcze wygrać i tak się stało. Zwycięskiego gola na 3:2, po zamieszaniu w polu karnym w 89. minucie zdobył Marcin Szeibe. 

Unia Swarzędz zdobyła cenne 3 punkty i ma ich już 47. Zajmuje 4. miejsce w tabeli, trzymając kontakt z podium. Jednak w tym meczu nic nie udało im się fuksem. Piłkarze ciężko zapracowali na to zwycięstwo swoimi umiejętnościami i silnym charakterem. Walczyli do samego końca. Warto docenić także zmysł taktyczny trenera Tomasza Bekasa, który dokonał dobrych zmian w składzie, wprowadzając w drugiej połowie zawodników, którzy zdobywali bramki na wagę zwycięstwa (Biegański, Szeibe).

Kolejny meczu już 1 maja o 14:00. Na wyjeździe zmierzymy się z ekipą Wikędu Luzino.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.