Przejdź do treści

Mecz walki bez happy endu

Piłkarze Patryka Kniata zagrali na wyjeździe z Radunią Stężyca jak równy z równym. Ostatecznie jednak musieli uznać wyższość lidera III ligi, tracąc bramkę w samej końcówce spotkania.

Choć to gospodarze od pierwszego do ostatniego gwizdka wiedli prym na boisku, to Unici dzięki doskonałej organizacji w obronie i ambitnym kontratakom nie odstawali od rywali. Kiedy zawodnikom Raduni udawało się przedrzeć przez swarzędzką defensywę, to na posterunku był golkiper niebiesko-białych – Mateusz Filipowiak.

Co prawda w 15. minucie futbolówka zatrzepotała w bramce Unii, ale akcja została sfinalizowana z pozycji spalonej, więc arbiter trafienia nie uznał. Jeśli chodzi o ofensywne sytuacje przyjezdnych, to najbliżej gola w 37. minucie był Mateusz Świergiel. Niestety jego strzał z pola karnego został przyblokowany przez jednego z obrońców.

Po zmianie stron swarzędzanie nadal konsekwentnie realizowali przyjęte założenia taktyczne. Natomiast podopieczni Sebastiana Letniowskiego wciąż starali się jak najczęściej niepokoić obronę Unii, chcąc jak najszybciej wyjść na prowadzenie.

Mieli ku temu doskonałą okazję w 78. minucie. Wówczas arbiter dopatrzył się faulu na zawodniku Raduni w polu karnym gości i odgwizdał rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Sebastian Deja, z którego strzałem poradził sobie Filipowiak.

Kiedy wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem nadeszła druga minuta doliczonego czasu. Wtedy po dośrodkowaniu z lewej strony i rykoszecie w polu karnym Radunia wyszła na prowadzenie.

„Duma Swarzędza” starała się jeszcze wyrównać rezultat spotkania. Udało się wywalczyć rzut rożny, po którym jednak Igor Jurga nieznacznie chybił uderzając głową nad poprzeczką. Tym samym gospodarze wygrali 1:0 i na koniec rundy zasadniczej zepchnęli Unię na 16. miejsce w tabeli.

Radunia Stężyca – Unia Swarzędz 1:0 (0:0)

Skład Unii: Mateusz Filipowiak – Paweł Bednarski, Tomasz Neumann, Igor Jurga, Mateusz Maluśki – Krzysztof Wolkiewicz, Mateusz Roszak, Hubert Kisiel, Gerard Pińczuk (70’ Dawid Kaczmarek), Mateusz Świergiel (80’ Paweł Koralewski) – Michał Niedźwiedzki (46’ Michał Przybyła).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.