Aż 7 goli zobaczyli kibice w sobotnie późne popołudnie w Kleczewie. Unici niestety ulegli Sokołowi 4:3, ale grali odważnie, ambitnie, walczyli do samego końca. Na pochwałę zasługuje nasza ofensywa.
Mecz rozpoczął się doskonale dla piłkarzy Unii. Weszliśmy odważnie w to spotkanie i już w 4. minucie po pięknej indywidualnej akcji Krzysztofa Biegańskiego prowadziliśmy 1:0. Od samego początku kreowaliśmy wiele okazji, niestety niefrasobliwa gra w obronie sprawiła, że jeszcze pierwszej połowie straciliśmy aż 3 bramki.
Zaczęło się od karnego wykorzystanego przez Wziecha w 14. minucie. Potem do siatki trafiali jeszcze: Chilinski (25′) i Młodożeniec (40′). Jeszcze pod koniec pierwszej połowy, w 45 minucie udało się złapać kontakt. Pewnie karnego wykorzystał Dominik Chromiński.
Druga połowa także rozpoczęła się od mocnego akcentu ze strony Unitów. Po wrzutce Krzysztofa Biegańskiego, w 48. minucie z bliskiej odległości do bramki strzelił Łukasz Spławski, wyrównaliśmy na 3:3. Niestety Sokół zdobył gola ze stałego fragmentu w 56. minucie i ustalił wynik na 4:3.
Potem cała druga połowa to przewaga Unitów, kreowaliśmy wiele okazji, walczyliśmy do samego końca, ale nie udało się wyrównać. Z Kleczewa wracamy bez punktu. Nadal zajmujemy 3. miejsce w tabeli, mając 57 oczek. W następnej kolejce czeka nas wyjazd do Kartuz na mecz z Cartusią. To spotkanie zaplanowano na 30 maja, na godzinę 15:00.